Naukowcy z Politechniki Gdańskiej mają nową broń do walki ze skutkami powodzi. Wymyślony przez nich wał przeciwpowodziowy jest tańszy i ma być trwalszy od dotychczas stosowanych umocnień. Nowatorskie jest w nim jest to, że tylko w 30 proc. składa się z piasku, zaś główny jego budulec stanowi popiół na co dzień zalegający na składowiskach elektrowni. Prototyp wału powstał w oddalonej o 20 km od Gdańska miejscowości Trzcińsko, przy brzegu Martwej Wisły. Nie jest wielki - ma 30 m długości i 3 m wysokości (przy 15-metrowej szerokości) – ale też w wersji testowej nie musi zmagać się z kilkumetrową falą powodziową. Jak informuje dr inż. Remigiusz Duszyński, umocnienie zostało wzniesione w skali rzeczywistej. „Górę” popiołożużla zapewniła wynalazcom Elektrociepłownia Gdańsk. Inżynierowie z Politechniki Gdańskiej wyposażyli wał w czujniki wilgotności oraz stalową komorę, do której będzie wpuszczana woda. Planują tutaj powódź na wielką skalę. Podobnie jak my, są ciekawi czy woda przelewająca się przez koronę wału jest w stanie zniszczyć ich budowlę. Na opracowanie ostatecznych wniosków dają sobie czas do końca przyszłego roku. Projekt powstaje przy współpracy z naukowcami z Uniwersytetu w Rostoku. 29.10.2012 / fot. Mateusz Ochocki / KFP
dodaj
do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia