Gdańszczanie wybierają w niedzielę swoich reprezentantów do rad dzielnicowych. Głosują mieszkańcy 29 okręgów. Wyniki wyborów w dzielnicy zostaną uznane za ważne tylko wtedy, gdy weźmie w nich udział co najmniej 5 procent uprawnionych do głosowania. Jeśli wyborcy nie dopiszą, to szansa na ponowne wybory pojawi się dopiero w 2019 roku. Im większa będzie frekwencja przy urnach wyborczych, tym więcej pieniędzy otrzymają dzielnice na remonty ulic i chodników, place zabaw czy zajęcia dla seniorów.
W 97 gdańskich obwodach lokale wyborcze są dziś czynne od 7 do 21. Prezydent miasta Paweł Adamowicz zagłosował na swojego przedstawiciela o godz. 14 w Zespole Szkół Łączności na Podwalu Staromiejskim. O 21 mandatów w Radzie Dzielnicy Śródmieście ubiega się 30 kandydatów. 17 z nich cieszy się poparciem Stowarzyszenia Nasz Gdańsk. Po 21 radnych wybierają dziś także Ujeścisko-Łostowice, Chełm, Piecki-Migowo, Wrzeszcz Górny i Wrzeszcz Dolny. W mniejszych dzielnicach do zdobycia jest po 15 mandatów. Rad dzielnicowych przez najbliższe cztery lata nie będą miały Przymorze Wielkie, Suchanino, Zaspa Rozstaje i Matarnia. Niemal w ostatniej chwili zostało odwołane głosowanie w dzielnicy VII Dwór. Po tym jak z kandydowania zrezygnowały trzy osoby, okazało się, że liczba kandydatów jest tam równa liczbie mandatów, a w takiej sytuacji wybory nie mogą się odbyć. 22.03.2015 / fot. Mateusz Ochocki / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia