To już ostatnie miesiące z krajobrazem takiego gdyńskiego Pekinu. Ponad 80-letnia historia bieda osiedla na Wzgórzu Orlicz-Dreszera na granicy Leszczynek i Grabówka dobiega końca. Większość baraków, budek i lepianek wzniesionych przed wojną na działkach dzierżawionych od Walentego i Małgorzaty Nikielskich przez budowniczych gdyńskiego portu została rozebrana. Trwają wyburzenia ostatnich substandardowych budynków. Miały stać tu cztery lata, może pięć. Na tyle umawiali się Nikielscy z najemcami gruntu. Tymczasowa zabudowa przetrwała wojnę, socjalizm i ponad 20 lat kapitalizmu. Kilka lat temu mieszkało to jeszcze kilkaset gdynian. Blisko 130 rodzin opuściło to miejsce. Wiele z nich skorzystało przy tym z miejskiego programu resocjalizacji społecznej obejmującej m.in. wsparcie finansowe przy wynajmie mieszkań na wolnym rynku. Ostatni mieszkańcy Pekinu to dziś kilkanaście rodzin. Jak utrzymują spadkobiercy Walentego i Małgorzaty Nikielskich, wszystkie straciły prawo do najmu gruntu. Wyprowadzka (eksmisja) jest ich w przypadku jedynie kwestią czasu. Wsparcia mogą szukać w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. Teren z tym, co zostało po wstydliwej infrastrukturze (a w dużej mierze jej braku) dla miasta z morza i marzeń przechodzi z rąk spadkobierców w ręce deweloperskie. Ponoć już przeszedł. Sopocka spółka Beijing (czyli też Pekin) zamierza wybudować na Wzgórzu Orlicz-Dreszera osiedle apartamentowców. 22.01.2020 / fot. Anna Bobrowska / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia