Najważniejszym wydarzeniem drugiego dnia gdyńskiego Heineken Open'er Festival 2013 był koncert zespołu Nick Cave & The Bad Seeds. Zdaniem ekspertów, większego widowiska na Open'erze już w tym roku nie będzie. Australijczycy pojawili się na głównej scenie festiwalowej około północy, idealnie wpisując się w mroczną scenerię ze swoją melancholijną, pełną goryczy i piękną muzyką. Od pierwszych utworów wyśpiewywanych przez Cave'a ("We No Who U R" i "Jubilee Street") na publiczność spływała hipnotyzująca energia. Apogeum półtoragodzinnego koncertu miłośnicy gatunku doszukiwali się między kawałkiem "Jack The Ripper", który artysta dedykował swojej trzeciej żonie, a "Tupelo"- drugim w historii singlem wydanym przez Nicka Cave'a & The Bad Seeds w 1985 roku. Pod główną sceną nie było takich tłumów jak na koncercie długo wyczekiwanego w Polsce zespołu Blur - publiczność mogła swobodnie przejść nawet pod same barierki. Nie było też dzikich szaleństw i podskoków, bo Nick Cave i spółka fundują słuchaczom inny rodzaj energii. 04.07.2013 / fot. Maciej Kosycarz / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia