Nieokiełznana żywiołowość i nieustanny ruch towarzyszyły ponaddwugodzinnemu show, jakie miłośnikom Siesty dała w sobotni wieczór gwiazda world music Angelique Kidjo. Zanim pochodząca z Beninu piosenkarka pojawiła się na scenie, dyrektor Marcin Kydryński zapowiedział, że ikona muzyki etnicznej nie pozwoli publiczności wysłuchać koncertu na siedząco. W Sali Koncertowej Polskiej Fiharmonii Bałtyckiej królowała muzyka będąca połączeniem popu i tradycyjnych pieśni afrykańskich. Rozbrzmiewała w wielu językach afrykańskich. Szalona zabawa zapanowała po tym jak artystka, ale także aktywistka na rzecz praw kobiet i ambasador dobrej woli UNICEF, opowiedziała o przesłaniu towarzyszącym jej twórczości, w której pochyla się nad ciężkim losem kobiet z Czarnego Lądu. Afrykankom poświęciła swoją płytę pt."Eve", którą promowała podczas sobotniego koncertu. Dość powiedzieć, że utwór tytułowy z najnowszego krążka afrykańska diva zadedykowała wszystkim wykorzystywanym kobietom, których wołania o pomoc świat nie jest w stanie usłyszeć. Przejście od powagi treści piosenek do radosnej zabawy z udziałem całej sali nastąpiło na wyraźne żądanie Angelique Kidjo. Całą sobą gwiazda przekonywała, że w kulturze afrykańskiej taniec i ruch nie noszą wyłącznie znamion rozrywki, lecz związane są nierozerwalnie z muzyką. Piosenkę "Mama Africa" Kidjo zaśpiewała spacerując po widowni. Z wielką serdecznością zaprosiła następnie słuchaczy do siebie na scenę. 26.04.2014 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia