Jacek Kawalec był zaskoczony, że wszyscy go tutaj znają. - Z „Randki w ciemno” chyba nie... bo to zbyt odległe czasy – zastanawiał się aktor, przemierzając korytarze Kliniki Pediatrii, Diabetologii i Endokrynologii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. Nie zagrał żadnego znanego lekarza, zostało więc tylko „Ranczo”. I faktycznie, okazuje się że serial w którym wciela się w postać nauczyciela i redaktora Tomasza Witebskiego, oglądają widzowie w każdym wieku. Po zdjęcia z autografem pana Jacka ustawiali się dziś w kolejce zarówno młodzi pacjenci kliniki, jak i liczni przedstawiciele personelu medycznego. Zachwyceni byli rodzice. Aktor odwiedził szpital na zaproszenie Przemka Szalińskiego, młodego gdańszczanina, który już od ośmiu lat pomaga chorym dzieciom. Wizyty znanych artystów, a było ich tutaj w ostatnim czasie kilkoro, mają przede wszystkim wywoływać uśmiech na twarzach małych pacjentów. Dziś były także łzy radości. Widok aktora i jego słowa „Cześć. Jestem Jacek Kawalec” wzruszyły do łez nastoletnią pacjentkę oddziału diabetologii. Jak zwykle przy takiej okazji, były ciepłe rozmowy i worek prezentów. Nieco starsi podopieczni kliniki otrzymali od aktora skórzane portfele ofiarowane przez firmę Batycki, dla najmłodszych były różowe misie, jednorożce, helikoptery i puzzle. Wszystkie suweniry przekazali hojni darczyńcy wspierający akcję „Przemek Szaliński Dzieciom”. 06.03.2015 / fot. Mateusz Ochocki / KFP
Rafał Królikowski odwiedził dzieci w gdańskim szpitalu
dodaj
do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia