Gdański Klub Metro grał w piątkowy wieczór dla Tomka Borewicza – historyka, etnografa, w latach 80. działacza opozycji demokratycznej, dla kolegów – Belfra i Kaszubskiego Szamana. Była moc, i było serce. - Tomek zawsze walczył. Z umysłową ciasnotą, z systemową numeracją i podziałami. Był jednym z liderów kampanii antyżarnowieckiej, w maju 1988 r. organizował strajk na Uniwersytecie Gdańskim, uczestniczył w strajkach sierpniowych '88, zainicjował powstanie ruchu Twe Twa, będącego szkołą obywatelskiego nieposłuszeństwa dla młodzieży, współorganizował pierwsze w Polsce Dni Ziemi. Często walczył o niemożliwe. Dziś walczy z ciężką chorobą. W styczniu dowiedział się, że ma guza trzustki. Nie jest w tej walce osamotniony. Naprawdę mało jest ludzi, którzy dali tyle innym, ile dał Tomek. Teraz należy mu się coś od nas – podkreślają przyjaciele Tomasza Borewicza. W Metrze dla Belfra zagrali Plebania, Born in the PRL, Maczku Paczke, Borgia, Larry Okey Ugwu & Master Musicians of Gluten, Dj Jaca i Tomasz „Lipi” Lipski. Na leczenie Tomka udało się zebrać w piątek ponad 6 tys. zł. Oprócz wpływów ze sprzedaży biletów i wolnych datków wrzucanych przez darczyńców do puszki konto chorego przyjaciela zasiliły wpływy z aukcji cennych przedmiotów. Wśród nich był album wydany z okazji 25-lecia Ruchu Wolność i Pokój, z dedykacją od Tomka. Zwycięzca licytacji zapłacił za książkę 300 zł. 27.02.2015 / fot. Maciej Kosycarz / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia