Gdańsk protestował w 35. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego przeciwko obecnie rządzącym władzom. Strajk zorganizowany przez Komitet Obrony Demokracji na Długim Targu przyciągnął tego wieczoru kilka tysięcy przeciwników „dobrej zmiany”. Mniejsze manifestacje odbyły się wcześniej pod siedzibą Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego na Okopowej i pod biurem poselskim PiS na Targu Drzewnym. Około godz. 18 uczestnicy gdańskiego Strajku Obywatelskiego ruszyli w pochodzie pod Dwór Artusa i studnię Neptuna, gdzie połączyli siły z demonstrantami z innych miast na Pomorzu. Na transparentach mieli wypisane hasła: "Mandat się skończy, hańba zostanie", "sPiSane będą czyny i rozmowy", "Rząd to jakieś dziwne talibany”, Zdecydujcie się, towarzysze! Budapeszt czy Salwador w Warszawie?”... - Strajk Obywatelski zainicjowany przez Radomira Szumełdę pokazał, jak wiele siły jest w nas wszystkich, byśmy się zjednoczyli, pokazali rządowi Beaty Szydło i prezesowi Kaczyńskiemu, że nie ma takiej władzy, która nie bałaby się ludzi na ulicach. Dzisiaj jesteśmy w stu miastach w Polsce, a także za granicą - mówił do zebranych Piotr Czapliński, koordynator demonstracji KOD na Pomorzu. Na godzinę 19.30, kiedy w TVP1 rozpoczynać się będą „Wiadomości”, organizatorzy zaplanowali akcję „Rzutnik”. KOD przygotował film pokazujący, w jaki sposób obywatele zostali oszukani przez obecną władzę. 13.12.2016 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia