Scena Opery Bałtyckiej żyła w sobotę premierą „La Bohème" Giacoma Pucciniego. Spektakl pod dyrekcją muzyczną Yaroslava Shemeta wyreżyserował Romuald Wicza-Pokojski, przenosząc akcję z czasów paryskiej bohemy do współczesnej metropolii. Arcydzieło jednego z najwybitniejszych kompozytorów w dziejach opery zagościło na gdańskiej scenie w setną rocznicę jego śmierci, która przypada na 29 listopada.
„La Bohème" to jedna z najbardziej poruszających historii operowych, ponadczasowa opowieść o grupie artystów, dla których wolność i autentyczność przeżyć stanowią najwyższą wartość. To także wzruszająca historia miłosna, wobec której trudno pozostać obojętnym. Romuald Wicza-Pokojski zdecydował się na pokazanie tej historii we współczesnych realiach. Tłem opowieści jest nowoczesna metropolia, a charakterystyczny dla niej ciągły ruch podkreśla dynamizm inscenizacji. W takim ujęciu najważniejszą kwestią staje się problem opozycji między światem bezkompromisowego dążenia do realizacji własnych wizji i marzeń a dobrze znanym nam współcześnie światem oportunistycznych i konformistycznych postaw. 23.11.2024 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP
dodaj
do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia