Piłkarze Lechii Gdańsk pokonali w czwartej kolejce rozgrywek ekstraklasy Cracovię 3:1 (1:1). Zwycięstwo dało biało-zielonym awans na trzecie miejsce w tabeli. Powodów do zadowolenia kibice Lechii mają więcej – ich drużyna pozostaje w tym sezonie niepokonana, a do tego po raz pierwszy w historii wygrała na PGE Arenie dwa kolejne mecze ligowe. Co ciekawe, na gdańskim stadionie debiutowali w sobotę sędziowie z Japonii. Mecz obejrzało ok. 15 tys. widzów. Decyzją wojewody sektor dopingowy Lechii na tzw. trybunie zielonej był w sobotę zamknięty dla publiczności. Konsekwencje odpalania przez fanów rac i świec dymnych podczas meczów z Jagiellonią oraz Górnikiem nie mogły jednak przyćmić sobotniego widowiska. W 84. minucie gry, kiedy piłkarze Cracovii mieli jeszcze nadzieję na wywiezienie z Gdańska 1 punktu, gospodarze przeprowadzili najbardziej spektakularną akcję. Przed polem karnym gości Paweł Buzała zagrał piłkę piętą do Daisuke Matsui, Japończyk podał futbolówkę wychodzącemu „sam na sam” z bramkarzem napastnikowi, a popularny „Buzi” strzałem w „okienko” ustalił wynik meczu.
Bramki: Marcin Pietrowski (8), Piotr Wiśniewski (47), Paweł Buzała (84) – Edgar Bernhardt (25). LECHIA: Mateusz Bąk (46. - Sebastian Małkowski), Deleu, Jarosław Bieniuk, Sebastian Madera, Adam Pazio, Przemysław Frankowski, Paweł Dawidowicz, Marcin Pietrowski, Piotr Wiśniewski (73. - Daisuke Matsui), Piotr Grzelczak, Paweł Buzała (85. - Patryk Tuszyński). 10.08.2013 / fot. Mateusz Ochocki / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia