13. kolejka piłkarskiej ekstraklasy była fatalna dla Lechii. Już po jedenastu minutach gry na PGE Arenie gospodarze przegrywali ze Śląskiem 0:2. Co gorsza, od tego momentu musieli sobie radzić bez ukaranego czerwoną kartką Ariela Borysiuka, który sfaulował w polu karnym Sebastiana Milę. Rzut karny (12. min) na gola zamienił Flavio Paixao. Portugalczyk był też głównym sprawcą pierwszego w tym meczu nieszczęścia biało-zielonych. Po jego uderzeniu i niefortunnej interwencji Thiago Valente, piłka wpadła do siatki Lechii już 6. minucie. Paixao wpisywał się na listę strzelców także w 23. i 50. minucie. Osłabieni gospodarze odpowiedzieli w 83. min bramką Kevina Friesenbichlera. Austriak pojawił się na boisku kilkadziesiąt sekund wcześniej, zmieniając Macieja Makuszewskiego.
Śląsk wygrał w Gdańsku raz trzeci trzeci z rzędu. Dwa poprzednie mecze po niezwykle zaciętej walce skończyły się jednobramkowymi zwycięstwami wrocławian (3:2 w sezonie 2012/13 oraz 2:1 w sezonie 2013/14). Porażki 1:4 nikt nie mógł się spodziewac. Rozczarowania po meczu nie krył trener Tomasz Unton. - Przy tak słabo spisującej się defensywie nie byliśmy w stanie podjąć walki ze Śląskiem. Pierwsza bramka to nasz błąd, druga - rzut karny, trzecia - nasz błąd i czwarta – wielbłąd – komentował wyczyny gdańskich defensorów szkoleniowiec.
Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław 1:4 (0:3). Bramki: Kevin Friesenbichler (80) - Thiago Valente (6-samobójcza), Marco Paixao (12-karny, 23, 50).
LECHIA: Mateusz Bąk - Marcin Pietrowski, Rafał Janicki, Tiago Valente (46. Mauroudis Bougaidis), Nikola Leković - Maciej Makuszewski (79. Kevin Friesenbichler), Ariel Borysiuk, Daniel Łukasik, Stojan Vranjes (61. Piotr Wiśniewski), Bruno dos Santos Nazario - Antonio Colak. 25.10.2014 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia