Sexting – cyberprzemoc, pedofilia, zgwałcenia małżeńskie, gwałty na randce, konwencja antyprzemocowa, molestowanie w pracy i brak rzetelnej edukacji seksualnej – to hasła przystanków na trasie marszu przeciwko przemocy seksualnej, który w niedzielne południe przeszedł ulicami Długą, Tkacką i Piwną w Gdańsku. W manifestacji zorganizowanej przez Dziewuchy Dziewuchom Trójmiasto, Lęborskie Dziewuchy oraz Movement For Justice By Any Means Necessary uczestniczyło kilkadziesiąt osób. - Dość przyzwolenia na przemoc seksualną wobec kobiet i dziewcząt. Dość cichego, zawstydzonego poczucia niemocy wobec bezkarności sprawców. Maszerujemy o sprawiedliwość i bezpieczeństwo. Skala przemocy seksualnej w Polsce jest ogromna i utrzymuje się dzięki naszemu milczeniu i izolacji. Od molestowania w pracy czy szkole, przez cyberprzemoc, gwałty na randkach, gwałty małżeńskie po pedofilię. Przemoc seksualna może przybierać różne formy, ale zawsze wspólnym mianownikiem jest brak zgody na kontakt seksualny. Stając wspólnie do walki o nasze bezpieczeństwo stawiamy najmocniejszy opór i możemy przerwać cykl przemocy, zniszczyć powszechny seksizm i przemoc ze względu na płeć – apelują organizatorki protestu.
Jak podaje Europejski Instytut ds. Równości Mężczyzn i Kobiet (European Institute for Gender Equality), około 3,5 mln kobiet w Polsce przynajmniej raz w swoim życiu padło ofiarą przemocy fizycznej i/lub seksualnej. Tylko 28 proc. z nich zgłosiło się na policję. Ofiarami prześladowania padło 9 proc. Polek, z kolei 32 proc. kobiet doświadczyło molestowania seksualnego. 800 tys. kobiet rocznie jest bitych. Niepokojąco na tym tle brzmią doniesienia z resoru rodziny, pracy i polityki społecznej oraz ministerstwa sprawiedliwości, w których od kilku miesięcy trwają prace nad wypowiedzeniem Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Polska ratyfikowała konwencję antyprzemocową w kwietniu 2015 r. 12.02.2017 / fot. Mateusz Ochocki / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia