Ulicą Bohaterów Monte Cassino maszerowali w kierunku mola wolontariusze, sportowcy, muzycy, artyści kabaretowi i celebryci. Połączyła ich idea czerwonej paczki z sercem. Sopot był dziś jednym z kilkuset polskich miast, w których odbyły się marsze inaugurujące 15. edycję Szlachetnej Paczki. Barwne pochody niosły dobrą wiadomość: darczyńcy, to jest wasz czas; możecie wybrać rodzinę, spełnić jej potrzeby i dać impuls do zmiany na lepsze. Tak działa ta paczka. Przez kilka miesięcy tysiące wolontariuszy docierają do rodzin, które znalazły się w trudnej sytuacji materialnej z niezależnych od siebie przyczyn. Wyzwaniem jest prawdziwa bieda, ta ukryta, a nie ta, która krzyczy i żąda pomocy. Od 21 listopada każdy z nas może wyciągnąć dłoń do najbardziej potrzebujących. Znajdziemy ich, odwiedzając stronę internetową szlachetnapaczka.pl. W bazie danych jest ponad 20 tys. rodzin. Wolontariusze poszukują kolejnych. - Zachęcamy wszystkich do wejścia na naszą stronę i przejrzenia w bazie danych informacji o potrzebach rodzin. Warto to robić całymi grupami, ze znajomymi i przyjaciółmi, bo wtedy pomoc dla konkretnej rodziny może być większa - mówi ks. Jacek Stryczek, pomysłodawca akcji, którą od 2001 roku organizuje Stowarzyszenie Wiosna. Tylko w ubiegłym roku nadzieję i impuls do zmiany otrzymało 19 580 rodzin. Do 76,7 tys. osób trafiły przed świętami dary o łącznej wartości ponad 41 mln zł. Z pomocą potrzebującym ruszyło 12 000 wolontariuszy. Statystycznie rzecz ujmując, każda paczka była darem 36 osób. 21.11.015 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia