Mitt Romney, amerykański polityk ubiegający się o nominację Partii Republikańskiej do listopadowych wyborów prezydenckich, przyleciał na zaproszenie Lecha Wałęsy do Gdańska. Multimilionerowi, byłemu gubernatorowi stanu Massachusetts w dwudniowej wizycie w Polsce towarzyszy żona Ann. W Ratuszu Głównego Miasta z gościem byłego prezydenta RP rozmawiał dzisiaj premier Donald Tusk. Rozmowa, podobnie jak kandydatura Romney'a, miała charakter nieoficjalny. Z Lechem Wałęsą, gospodarzem nietypowej wizyty, potencjalny konkurent Baracka Obamy spotkał się w Dworze Artusa. Wałęsa i Tusk chcieli poznać poglądy Romney'a na to, co się dzieje w Europie i na sprawy, które żywo dotyczą Polski. Legendarny przywódca Solidarności nie wykluczał, że poruszy tematy zniesienia wiz dla Polaków ("Dziś nie udało się o tym porozmawiać.") oraz budowy tarczy antyrakietowej. Z Dworu Artusa wychodził zadowolony. Przed spotkaniem, oczekując na Romney'a, fotografował zabytkowe wnętrza aparatem - tabletem. Czy były dziś świadkiem początku nowej historii stosunków polsko-amerykańskich, być może przekonamy się o tym pod koniec roku. - Obiecał, że jeśli wygra wybory, to w krótkim czasie zaprosi mnie do Stanów Zjednoczonych – mówił dziennikarzom Lech Wałęsa. Amerykańskich gości witał w centrum miasta tłum gdańszczan, zarówno zwolenników Romney'a, jak i tych, którzy wznosili okrzyki „Obama!”. Członkowie Kongresu Nowej Prawicy swoje sympatie polityczne manifestowali transparentem popierającym Rona Paula, również republikanina zgłaszającego aspiracje do prezydentury, zwolennika niemal całkowitego zniesienia interwencjonizmu państwowego. Fakt, że po raz pierwszy od 20 lat nasz kraj odwiedza amerykański kandydat na prezydenta, do tego na razie ubiegający się o partyjną nominację, budzi szerokie zaciekawienie. Zdaniem ekspertów od marketingu politycznego, niedoświadczony w sprawach międzynarodowych polityk, jak oceniany jest Romney, che pokazać się swoim rodakom jako mąż stanu. Europejską podróż państwa Romney relacjonuje duża grupa amerykańskich dziennikarzy. Przed dwoma dniami prasę obiegły zdjęcia, na których Mitt i Ann pozdrawiają Amerykę z loży stadionu olimpijskiego w Londynie. W Gdańsku najważniejsze dla przyszłego kandydata na prezydenta było spotkanie i wspólne fotografie z Lechem Wałęsą, jedynym polskim politykiem rozpoznawalnym w Stanach Zjednoczonych. Ale ma też republikanin zdjęcia z naszymi policjantami, którym ściskał dłonie dziękując za zabezpieczenie dzisiejszej wizyty. Nieco później kamery mogły utrwalić jak w obecności prezydenta Pawła Adamowicza składa kwiaty pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców. We wtorek Mitt Romney będzie rozmawiał w Warszawie z prezydentem Bronisławem Komorowskim i ministrem Radosławem Sikorskim. 30.07.2012 / fot. Maciej Kosycarz i Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia