„Mazovia” ma 21 lat, „Baltivia” - 36, „Wawel” - 37. Wszystkie trzy promy ze znakiem handlowym Polferries trafiły do Polskiej Żeglugi Bałtyckiej z rynku statków używanych. Żadnego z nich nie zbudowała polska stocznia. Dwie najbardziej wyeksploatowane jednostki w 2019 roku ma zastąpić nowy prom pasażersko-samochodowy rodzimej konstrukcji. Jednostka wejdzie na linię Świnoujście – Ystad. Umowę na budowę statku podpisali dziś w Kołobrzegu Piotr Redmerski - prezes PŻB SA i Marek Różalski - prezes należącej do Grupy MARS FIZ spółki Morska Stocznia Remontowa Gryfia. To pierwsza tak duża inwestycja PŻB od 1979 r., gdy armator po raz ostatni zlecił budowę wielkogabarytowej jednostki. W planach spółka ma budowę dwóch kolejnych promów. - Żeby rozwinąć działalność firmy, musimy inwestować. Odnowienie floty to konieczność. W przyszłości chcemy użytkować pięć promów – zapowiada prezes Piotr Redmerski. Budowa nowej jednostki dla PŻB ruszy w drugim kwartale tego roku. Statek będzie powstawał w zakładzie działającym na obszarze Szczecińskiego Parku Przemysłowego. Dwustumetrowej długości prom (szerokość 30 m) ma zabierać jednorazowo na pokład ok. 400 pasażerów. Według szacunków budowa może kosztować około 450 milionów złotych. 8.03.2017 / fot. Piotr Stareńczak / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia