Nieprawidłowo zaparkowany samochód marki Opel Vivaro z rejestracją powiatu słupskiego, na blisko dwie godziny zablokował w czwartkowe popołudnie ruch na ul. Powstańców Warszawy w Sopocie. Policja kierowała samochody na jednokierunkową ulicę Haffnera. Jazda „pod prąd” do al. Niepodległości trwała kilkadziesiąt minut. Korki udało się rozładować po godz. 17. - O problemie na wysokości budynku nr 75 przy ul. Powstańców Warszawy zostaliśmy poinformowani ok. godz. 15.30. Samochód dostawczo-osobowy parkował w odległości ok. 1 metra od krawędzi jezdni. Większe auta – nie mówiąc już o autobusie – nie były w stanie tamtędy przejechać – mówi sierż. szt. Karina Kamińska, oficer prasowy KMP Sopot. Policjantom nie udało się skontaktować się z właścicielem vana. Wezwali na pomoc holownik z Gdańska. Laweta przetransportowała opla na parking przy ul. Reja. Właściciel samochodu, 23-letni mieszkaniec gminy Główczyce, pojawił się w Komendzie Miejskiej w Sopocie ok. godz. 21.30. - Chciał zgłosić kradzież auta. Nie krył zaskoczenia na wieść o faktycznej przyczynie zniknięcia auta. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, za wykroczenie został ukarany mandatem w wysokości 100 złotych. Otrzymał też 1 punkt karny. Przypuszczam, że bardziej dotkliwą dla niego karą był rachunek z firmy, która podstawiła holownik – dodaje sierż. szt. Kamińska. Sprawdziliśmy. Za przetransportowanie auta na parking właściciel opla zapłacił 520 zł. 17.07.2014 / fot. Jerzy Bartkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia