Przestała koncertować jako stulatka. Przez blisko trzy lata nie pokazywała się publiczności, by po skomplikowanej operacji plastycznej wrócić do życia artystycznego. Panie i panowie, przed państwem odmłodzona gwiazda festiwali muzycznych: Opera Leśna w Sopocie. Czy taka będzie zapowiedź leśnego amfiteatru, który po wielkim remoncie ponownie otwiera się na publiczność i artystów, przekonamy się za tydzień, 28 lipca. Długo kazała na siebie czekać ta gwiazda. Dwukrotnie wywoływana, kiedy miała już stać tutaj przed nami, wciąż była z tym odmładzaniem daleko w lesie. Koniec końców, jest: w nowej szacie, na każdą pogodę, dla sześciu tysięcy widzów. Na otwarcie przypomni się nam w całej swojej historii połączonej z nowym designem przez Roberta Florczaka i Alicję Grucę. Ich retrospektywna „Sopot Art Opera” odwołuje się do wielu gatunków sztuki, sięga po najnowsze technologie elektroniczne i zaskakujące efekty specjalne. Nie zabraknie w spektaklu wizualizacji Macieja Szupicy wyświetlanych na prawdziwym gigancie pośród ekranów, czyli na membranie nowego dachu Opery Leśnej. Na deskach obok trójmiejskich tancerzy, w tym również akrobatów, pojawią się mobilne obiekty sceniczne Roberta Florczaka. O jakość wokali i tła muzycznego zadbają m.in. orkiestra kameralna pod batutą Wojciecha Rajskiego, śpiewaczka operowa Alicja Węgorzewska, wokalistka Gaba Kulka, zespół instrumentalistów - Irka Wojtczaka, Ola Walickiego, Dominika Bukowskiego i Tomasza Ziętka oraz DJ Romero. Wszystkie bilety wyprzedane. 20.07.2012 / fot. Mateusz Ochocki / KFP, tekst (d.ł.)

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia