Sceny z pierwszych dni stanu wojennego rozegrały się w sobotnie popołudnie nieopodal historycznej Sali BHP i Bramy nr 2 Stoczni Gdańskiej. Na rekonstrukcję dramatycznych wydarzeń sprzed 34 lat zaprosił gdańszczan świętujący 15-lecie Instytut Pamięci Narodowej. W role funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej i żołnierzy LWP wcielili się pasjonaci historii z gdańskiego Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej „Sojusz”. Po drugiej stronie barykady stanęli cywile. Widzowie byli świadkami strajku stoczniowców, pacyfikacji i internowania. W pamięci pozostanie nam przejmująca scena śmierci Antoniego Browarczyka, jednej z pierwszych i najmłodszych ofiar stanu wojennego. 20-latek zginął 17 grudnia 1981 r. śmiertelnie postrzelony w głowę przez funkcjonariusza MO. - Zginął 11 lat po Grudniu '70. W stanie wojennym działy się przerażające rzeczy. Znowu ginęli ludzie. Podczas operacji Browarczyka na sali było dwóch funkcjonariuszy SB. Mieli zabezpieczyć kulę. Do dziś nie wiemy, kto i z jakiej broni strzelał. Po śmierci chłopaka rodzina nie mogła odzyskać ciała. Dopiero po dwóch tygodniach otrzymała zgodę na pogrzeb – opowiadał podczas rekonstrukcji jeden z pracowników IPN. 12.12.2015 / fot. Mateusz Ochocki / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia