W kwietniu 2013 roku Port Lotniczy Gdańsk im. Lecha Wałęsy obsłużył ponad 230 tys. pasażerów – blisko 17,5 tys. mniej aniżeli przed rokiem. Spadek ten utożsamiany jest z tzw. efektem OLT – linii, które przebojem weszły na rynek przewozowy 1 kwietnia 2012 r., by po niespełna 4 miesiącach zwiesić połączenia i złożyć wniosek o upadłość. Co ciekawe, w pierwszych czterech miesiącach tego roku z usług lotniska w Rębiechowie skorzystało 799 983 osób, co oznacza pięcioprocentowy wzrost w stosunku do analogicznego okresu 2012 roku. - Od początku roku gdańskie lotnisko, jako jedno z niewielu w Polsce, odnotowywało wzrosty liczby obsługiwanych pasażerów. Zeszłoroczny okres funkcjonowania linii OLT musiał odbić się spadkiem dynamiki w tych samych miesiącach bieżącego roku. Ten tak zwany efekt bazy był nie do uniknięcia. W kwietniu 2012 roku same linie OLT na połączeniach krajowych przewiozły ponad 35 000 pasażerów. Kwietniowy spadek w wysokości 7 proc. oznacza, że udało nam się zachować ponad połowę wolumenu pasażerów dodanego w zeszłym roku przez OLT. Po odjęciu efektu OLT utrzymujemy bardzo dobrą dynamikę ruchu pasażerskiego, którą obserwujemy od początku roku. Nasz ambitny cel na ten rok, czyli utrzymanie wzrostu ruchu pasażerskiego w ujęciu całorocznym pozostaje aktualny – mówi Tomasz Kloskowski, prezes Portu Lotniczego Gdańsk im. Lecha Wałęsy. 05.2013 / fot. Sebastian Elijasz / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia