Występowi Ebony Bones na gdyńskiej Plaży Śródmieście nie było końca. Ku uciesze rozbawionej publiczności, gwiazda muzycznej sceny Cudawianków miała coś do powiedzenia i zaśpiewania także po tym, jak z głośników zaczęła płynąć zapowiedź występu Tricky`ego. - Zaraz, zaraz... A kto powiedział, że skończyłam? - żartowała z całą powagą przejmując konferansjerkę. I jeszcze raz gorącymi rytmami i barwnym głosem porwała do tańca kilkutysięczną widownię. Żywiołowość artystki, podkreślana rytmem wybijanym przez bębniarza, jej niezwykłe kreacje i laserowa oprawa widowiska musiały się podobać. Tricky były inny. Dla tych, którzy słuchali go po raz pierwszy - być może nieco dziwny. Jak świat z piosenki Czesława Niemena rozpoczynającej występ trip-hopowego rapera. Potrafił znikać ze sceny zaszywając się w ciemności, ale też szepczącym śpiewem wydłużać kompozycje w przypływie improwizacji. Zaskoczył swoją aranżacją „Ace of Spades”, tytułowego utworu z płyty wydanej przez grupę Motorhead w 1980 r. Przy dźwiękach zmienionej i wydłużonej wersji ostrego skądinąd kawałka na scenie mogła poskakać spora grupa widzów. Szkoda tylko, że - podobnie jak na ubiegłorocznych Cudawiankach – zabrakło w sobotnią noc synchronizacji przy wypuszczaniu w niebo świętojańskich lampionów. Nie wszyscy na gdyńskiej plaży mieli świadomość, że warto wstrzymać się z tym do chwili, kiedy muzycy zejdą ze sceny. 30.06.2012 fot. Mateusz Ochocki / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia