Kabaret Limo zakończył działalność 31 grudnia 2014 r. Na żart to nie wygląda. Tragedii też nie ma, bo satyrycy z gdańskiej grupy trzymali kurs obrany w 1999 r. aż do końca 2014 roku i o jeden dzień dłużej. W ostatnią trasę koncertową „The Best of Kabaret Limo” wyruszyli we wrześniu. Przy tej okazji uspokajali swoich fanów: „Nie, nie pokłóciliśmy się. Nie, nie poszło o pieniądze. Nie, rozwiązanie Budki Suflera nie ma z tym nic wspólnego.” - Limo schodzi ze sceny o własnych siłach, kiedy jeszcze komikom chce się żartować, a publiczności nadal ma ochotę się śmiać z naszych skeczy - przekonuje Abelard Giza, współzałożyciel grupy, autor tekstów i reżyser. Artysta dementuje: rozpad grupy nie jest pokłosiem jego pamiętnego występu w emitowanym na żywo przez TVP2 programie rozrywkowym „Dzięki Bogu już weekend”. Żartując z papieża Benedykta XVI w marcu 2013 r. miał urazić uczucia religijne widzów. Telewizja publiczna zapłaciła potem symboliczną grzywnę nałożoną nań przez KRRiT, przeprosiła za skecz urażoną część publiczności, a kilka polskich miast i miasteczek postanowiło zachować umiar w wydawaniu publicznych pieniędzy na występy Gizy i spółki. Do ruiny finansowej nikogo to nie doprowadziło. Mogłoby się też wydawać, że lima nikt nikomu nie nabił. Nowe światło na sprawę rzucił dopiero ostatni wspólny skecz artystów spod znaku Limo. Filmowy żart trafił do sieci 1 stycznia 2015 r. Giza nie żyje. Umarł w zakładzie psychiatrycznym w Tworkach. Mamy rok 2044. Ewa Błachnio jest gwiazdą filmów dla dorosłych i nie pamięta już czasów, kiedy występowała w ubraniu. Szymon Jachimek grywa na weselach (wcześniej jeździł na TIR-ach), a Wojciech Tremiszewski mieszka na cmentarzu. Produkuje i konsumuje bimber, wspominając przy tym swoje najlepsze skecze. Te z Hitlerem. W ostatnich scenach film odsłania nieznane szerszej publiczności wydarzenia z roku 2014 r. - I dobrze - niech ludzie się w końcu dowiedzą, jak było – podgrzewa atmosferę Tremiszewski. Do pakującej się po występie grupy podjeżdża limuzyna. Z kierownicą siedzi żołnierz Gwardii Szwajcarskiej. Wyskakuje z auta, otwiera drzwi siedzącemu na fotelu pasażera papieżowi, po czym obaj rzucają się na kabareciarzy... 04.01.2015 / fot. Wojciech Walder / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia