Trzy włosko-rosyjskie pojedynki stanowiły ukoronowanie 12. zawodów Pucharu Świata Dwór Artusa w Gdańsku. Po raz trzeci w ostatnich czterech latach tytuł wywalczyła Arianna Errigo. Na drugim stopniu podium stanęła Aida Szanajewa, a trzecim podzieliły się Inna Derigłazowa i Martina Batini. Najlepsza z Polek, 23-letnia Martyna Jelińska, zajęła ósme miejsce.
Do turnieju przystąpiło 169 zawodniczek reprezentujących 35 krajów. Walki florecistek o punkty PŚ i przepustki na igrzyska olimpijskie toczyły się po raz pierwszy w Gdańskiej Szkole Floretu (halę Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu przejęli we władanie szczypiorniści, którzy rozgrywają w Gdańsku mecze o mistrzostwo Europy). W piątek ściskaliśmy kciuki za 23 reprezentantki Polski walczące w eliminacjach. Do 1/32 finału awansowały: Martyna Synoradzka, Hanna Łyczbińska (obie z AZS AWF Poznań), Martyna Jelińska (Budowlani Toruń), Marika Chrzanowska (Warta Poznań), Julia Walczyk (Zjednoczeni Pabianice) oraz Karolina Chlewińska, Magdalena Knop i Sylwia Gruchała reprezentujące barwy Sietomu AZS AWFiS Gdańsk.
Ta ostatnia stoczyła porywający pojedynek w pierwszej rundzie turnieju głównego Naprzeciwko naszej najbardziej utytułowanej florecistki stanęła Valentina Vezzali, wielokrotna mistrzyni olimpijska, legenda tego sportu. Na igrzyskach w Atenach (2004 r.) zawodniczki te spotkały się w półfinale. Lepsza była Włoszka, która następnie sięgnęła po złoto. Polka wróciła do Gdańska z brązowym medalem. W sobotę Gruchała była bliska udanego rewanżu. O wyniku tego pojedynku decydowała dogrywka. Ku naszemu rozżaleniu, zwycięskie trafienie na 9:8 zadała Vezzali. W starciu dwóch Polek, Martyny Synoradzkiej i Karoliny Chlewińskiej, lepsza była zawodniczka z Gdańska (14:13). Bardzo dobrze spisała się w 1/32 finału 18-letnia Julia Walczyk, pokonując 15:12 Francuzkę Ujlaky Virgine. Do następnej rundy awansowały także Hanna Łyczbińska (15:7 z Japonką Hiromi Kusano) i Martyna Jelińska (15:10 z Niemką Anne Sauer). Marika Chrzanowska nie dała rady utytułowanej Rosjance Aidzie Szanajewej (12:15), a Magdalena Knop zakończyła udział w turnieju, ulegając 12:15 dynamicznie walczącej Tunezyjce Ines Boubakri. W 1/16 finału reprezentantka Tunezji była przeciwniczką Karoliny Chlewińskiej. Gdańszczanka przegrywała 12:14, ale nie straciła wiary w zwycięstwo. Po trzech z rzędu trafieniach zadanych przez faworytkę gospodarzy porażka najlepszej florecistki z Afryki (nr 10 światowego rankingu) stała się faktem. Do następnej rundy awansowała także Martyna Jelińska, pokonując Rosjankę Janę Alborową 15:11. Julia Walczyk dzielnie stawiała opór liderce światowego rankingu, Rosjance Innie Dierigłazowej. Przegrała 12:15. Największe emocje w tej rundzie przeżywaliśmy, obserwując pojedynek Hanny Łyczbińskiej z Włoszką Elisą Di Franciscą. Przy stanie 11:11 decydujące trafienie zadała wiceliderka światowego rankingu. Szkoda, bo faworytka turnieju była do pokonania, co udowodniła w 1/8 finału Martyna Jelińska. Nasza młodzieżowa mistrzyni Europy po świetnej walce wygrała z aktualną indywidualną i drużynową mistrzynią olimpijską 15:9. Do ósemki nie udało się wejść Karolinie Chlewińskiej. Gdańszczanka uległa 9:15 Węgierce Aidzie Mohamed, kończąc przygodę z Dworem Artusa na 15. pozycji. Ćwierćfinałowy pojedynek Jelińskiej z Szanajewą nie dostarczył nam spodziewanych emocji. Złota medalistka olimpijska z Pekinu i trzykrotna mistrzyni świata od początku do końca nadawała ton tej walce, wygrywając z Polką 15:10. Jelińska, sklasyfikowana ostatecznie na ósmym miejscu, powtórzyła w Gdańsku sukces sprzed trzech lat, kiedy również była w ćwierćfinale. W strefie medalowej tegorocznych zawodów, obok Szanajewej zameldowały się: liderka list światowych Inna Dierigłazowa oraz utytułowane Włoszki Arianna Errigo i Martina Batini. Półfinały należały do Errigo (15:12 z Dierigłazową) i Szanajewej (15:10 z Batini), a finał był już zdecydowanym popisem Włoszki (15:8).
Przed walką finałową w roli głównej na planszy wystąpił Maciej Kosycarz, laureat nagrody specjalnej od trójmiejskiego środowiska szermierczego. Na trofeum fotoreporter pracował 25 lat, przez większą część tego okresu wspólnie z dwojgiem swoich dzieci. Statuetkę wręczyli Maciejowi wspaniali szermierze Magdalena Mroczkiewicz i Ryszard Sobczak oraz Jacek Mielewczyk, dyrektor Zespołu Kształcenia Podstawowego i Gimnazjalnego nr 26, czyli Gdańskiej Szkoły Floretu. - Podejrzewam, że gdyby nie moje dzieci, to by mnie tu nie było. Kinga i Konrad związani są z szermierkę od najmłodszych lat. Córce ta miłość została. W ubiegłym roku zdobyła tytuł akademickiej wicemistrzyni Walencji. Przypomnę też, że mój syn był brązowym medalistą mistrzostw Polski w kategorii młodzików. Dzięki dzieciom tę przygodę z szermierką miałem i ja. Będziemy musieli się tą nagrodą podzielić – powiedział laureat, dziękując gospodarzom turnieju za wyróżnienie. 16.01.2015 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia