Duńczycy trenowali na PGE Arenie dziś przed południem, Polacy zajęcia treningowe na gdańskim stadionie rozpoczęli o godz. 19. Jutro o 20.45 reprezentacje Mortena Olsena i Waldemara Fornalika przystąpią do meczu, którego stawką jest podniesienie morale przed decydującą batalią o udział w przyszłorocznych mistrzostwach świata w Brazylii. Obie „jedenastki” zawodzą w eliminacjach piłkarskiego czempionatu. - Ani nas, ani was nie można jeszcze skreślać – stwierdził na dzisiejszej konferencji prasowej w hotelu Radisson Blu trener Duńczyków. Olsen liczy na ofensywną grę gospodarzy. - Myślę, że bez względu na rangę tej potyczki obie drużyny będą głodne sukcesu – zachęcał do ataku duński szkoleniowiec. Co na to Waldemar Fornalik? - Cały czas ciężko pracujemy nad zmianą systemu gry. Mam nadzieję, że lada moment przyniesie ona dobre efekty. Najwięcej do poprawienia jest w defensywie - mówił podczas wieczornej konferencji na PGE Arenie selekcjoner biało-czerwonych. Zdaniem Fornalika, dobra gra w bloku obronnym otworzy nam drogę do ataku. - Na pewno musimy zagrać zdecydowanie do przodu. Dla nas nie jest to mecz towarzyski, a wynik będzie tak samo ważny jak gra - dodał trener. Jeśli środowy wieczór przyniesie przełom w grze biało-czerwonych i natchnie ich do skutecznego finiszu w walce o drugie miejsce w grupie eliminacyjnej MŚ, premiowane awansem do baraży, to nie jest wykluczone, że w listopadzie Polacy rozegrają na PGE Arenie pierwszy mecz o wielką stawkę. 6 września walczymy na Narodowym w Warszawie z Czarnogórą, a cztery dni później - z San Marino. 13.08.2013 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia