Tymon Tymański doczekał się obcesowego hołdu dla swojej awanturniczej kariery. Po sobotnim wieczorze legendarny muzyk polskiej sceny alternatywnej do długiej listy osiągnięć może sobie dopisać pierwszy trójmiejski roast, czyli przeciwieństwo benefisu. Scena Teatralna NOT nigdy wcześniej nie słyszała litanii takich ciężkich obelg doznawanych przez artystę od zacnego grona zaproszonych gości. Nad Tymańskim pastwili się tego wieczoru znani z krytycznego spojrzenia Łukasz Lotek Lodkowski, Krzysztof Skiba, Michał Kempa, Rafał Pacześ, Jarosław Janiszewski, Mikołaj "Jaok" Janusz i Adam Van Bendler. Jak w najlepszym roaście, nikt tutaj nikogo nie oszczędzał. Były więc szyderstwa ze związku Tymańskiego z nastoletnią partnerką, ale nie brakowało też kpiarskich komentarzy na temat artystycznych osiągnięć Skiby i Janiszewskiego. Chyba wszystkim „obrażaczom” dostało się za sam wygląd. Publiczności przypadło do gustu także to, co roasterzy mieli do powiedzenia w sprawie cen biletów na sobotnie wydarzenie. Do tanich zabaw ten pierwszy roast nie należał. 7.01.2017 / fot. Mateusz Ochocki / KFP
dodaj
do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia