Melody Gardot otworzyła w sali Polskiej Filharmonii Bałtyckiej tegoroczny Siesta Festival. Gdańsk po raz trzeci na trzy dni stał się światową stolicą muzyki world, fado, jazzu i inteligentnego popu. Wspaniała Amerykanka o polskich korzeniach i zobowiązującym imieniu uchodzi za jedno z najgorętszych nazwisk dzisiejszej wokalizy jazzowej i smoothjazzowej, co potwierdziła piątkowym koncertem w Gdańsku. Jej perfekcja muzyczna, zabarwiona nadwrażliwością na dźwięk, powstałą po wypadku, któremu uległa w 2003 r., zabrzmiała w pełnej okazałości. - To był jeden z najlepiej nagłośnionych koncertów, jaki mogłem przeżywać – oceniał Marcin Kydryński, pomysłodawca i dyrektor artystyczny festiwalu Siesta. 26.04.2013 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia