Paweł Skałuba obchodzi 20-lecie pracy na scenie Opery Bałtyckiej w Gdańsku. Debiutował tutaj partią Ernesta w „Don Pasquale” Donizettiego. W piątkowy wieczór głos jednego z najwybitniejszych tenorów młodego pokolenia zabrzmiał w „Strasznym Dworze” wyreżyserowanym przez Marka Weissa. Po spektaklu jubilat został uhonorowany Nagrodą Prezydenta Miasta Gdańska w Dziedzinie Kultury. Brawom nie było końca.
20 lat temu Paweł Skałuba ukończył z wyróżnieniem studia w Akademii Muzycznej w Gdańsku. Po opuszczeniu murów uczelni (klasa wybitnego artysty i pedagoga profesora Piotra Kusiewicza) rozpoczął karierę wokalną, współpracując z teatrami operowymi i filharmoniami w całym kraju. Solista Opery Bałtyckiej zdobywał laury w konkursach wokalnych oraz w festiwalach muzycznych w Polsce, Europie i Kanadzie. Jeszcze będąc studentem, w 1993 r. został najmłodszym finalistą I Międzynarodowego Konkursu Wokalnego im. Placido Domingo w Paryżu. Z okazji 1000-lecia Gdańska wystąpił w Watykanie podczas koncertu w Bazylice Św. Piotra, którego wysłuchał Jan Paweł II. Na scenie Opery Bałtyckiej artysta mierzył się z sukcesem m.in. z takimi dziełami jak "Czarodziejski flet" W. A. Mozarta (partia Tamina), "Traviata", "Nabucco" i "Rigoletto" Verdiego (partie Alfreda, Ismaela i Księcia), "Madame Butterfly" i "Cyganeria" Pucciniego (partie Pinertona i Rudolfa). Publiczność zapamięta go z pewnością z ról Leńskiego w "Eugeniuszu Onieginie" Piotra Czajkowskiego, Stefana w "Strasznym Dworze" Moniuszki czy Franka we „Flisie” Moniuszki. 10.06.2016 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia