- Pod obywatelskim wnioskiem o referendum w sprawie reformy edukacji zebrano dotąd między 150 a 170 tys. podpisów - poinformował w sobotę prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz. Aby wniosek mógł trafić do Sejmu, musi uzyskać poparcie pół miliona dorosłych Polaków. Akcja referendalna prowadzona będzie w całym kraju do końca marca. Zbierających podpisy związkowców oraz zaangażowanych w kampanię przeciwko reformie przedstawicieli ruch społecznych można było spotkać w niedzielę na ulicach Trójmiasta, m.in. na ul. Długiej w Gdańsku i na Placu Przyjaciół Sopotu. Wczesnym popołudniem na sopockim deptaku rozlegały się dźwięki bębnów i huki pękających czarnych balonów ozdobionych logotypem „Stop deformie edukacji”. - Spuśćmy powietrze z tej nadętej propagandy głoszącej kłamliwie, że to kolejna dobra zmiana – zachęcali spacerowiczów do udziału w happeningu rodzice skupieni wokół inicjatyw „Zatrzymać Edukoszmar” oraz „Strajk Obywatelski – Edukacja”. Akcja „Nie róbcie z nas balona!” stanowiła jednocześnie element kampanii informacyjnej w sprawie zapowiadanego na 10 marca strajku rodziców, którzy w proteście przeciwko zmianom firmowanym przez minister Zalewską nie poślą tego dnia swoich dzieci do szkoły. - Nasze wysiłki zmierzające do tego, by rząd przesunął datę wprowadzenia zmian w oświacie przynajmniej o rok, spełzły na niczym. Pani minister Zalewska nie dopuściła rodziców do głosu. Nie uwzględniła opinii ekspertów, którzy krytycznie odnieśli się zarówno do sposobu przeprowadzania zmian, jak i do podstawy programowej. Na spotkanie, z którym wiązaliśmy duże nadzieje, nie przyszła. Przysłała swojego zastępcę, który zamknął nam usta stwierdzeniem, że tryb i tempo wprowadzanej reformy są uzależnione są od kalendarza wyborczego. Mówimy stop wprowadzeniu reformy oświaty w jej obecnym kształcie. Żądamy prawdziwych konsultacji społecznych, żądamy uwzględniania opinii ekspertów, żądamy referendum. Tu nie chodzi o gimnazja. Stawką jest przyszłość naszych dzieci – podkreślają inicjatorzy akcji protestacyjnej. 5.03.2017 / fot. Mateusz Ochocki / KFP, Jerzy Bartkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia