Strajk Obywatelski w Gdyni rozpoczął się w południe pod InfoBoxem. Tylko w ciągu pierwszej godziny tutejsze miasteczko strajkowe odwiedziło kilkaset mieszkańców. Każdy, kto miał na to ochotę, mógł zabrać głos oraz podpisać się pod 13 postulatami strajkowymi na okazałej tablicy, którą organizatorzy zgromadzenia zamierzają wręczyć późnym popołudniem gdyńskiemu posłowi PiS Januszowi Śniadkowi. W pierwszym postulacie inicjatorzy akcji żądają dymisji rządu Beaty Szydło, w następnych - odstąpienia od działań mających na celu skrępowanie funkcjonowania instytucji państwa, w szczególności od działań paraliżujących funkcjonowanie Trybunału Konstytucyjnego oraz sądów powszechnych oraz zaniechania działań uderzających w prawa kobiet. Na uczestników gdyńskiego strajku czekały dziś m.in. miski z krupnikiem i koksownik. Pod jednym z namiotów stanęło łóżko polowe z kukłą śpiącego Jarosława Kaczyńskiego, a z głośnika magnetofonu dobiegało donośne chrapanie. - Ta instalacja dotyczy kreowania nowych bohaterów stanu wojennego i tego, że Jarosław Kaczyński przespał internowanie – wyjaśniała Maja Augustynek z Zarządu KOD Pomorze. - Dzisiaj strajkuje 81 miast w Polsce. Jestem dumna, że Gdynia znalazła się na tej liście. Strajkują obywatele, ponad szyldami, ponad przynależnościami. Wszyscy zjednoczyliśmy się wokół tej idei, że dobro Polski i jej mieszkańców jest naszą podstawową troską. Już od roku działania rządzących uderzają w kolejne gwarancje demokratycznego państwa prawa oraz w interes obywateli. Nie zgadzamy się na rządzenie krajem z tylnego siedzenia, na pozbawianie Trybunału Konstytucyjnego i sądów powszechnych możliwości wpływania na działania władzy, na uderzanie w kobiety, na demontaż oświaty, na upolitycznienie mediów publicznych i próby upolitycznienia instytucji kultury (...) Chcemy doprowadzić do sytuacji, żeby pan Kaczyński ponosił odpowiedzialność polityczną i konstytucyjną. W momencie jak się ten rząd zmieni, chcemy mieć możliwość pociągnięcia pana Kaczyńskiego do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu jako faktycznego przywódcy tego rządu. Stąd taka treść postulatów, stąd hasło „dymisja rządu Beaty Szydło”, a nie proste „PiS musi odejść”. Chcemy, żeby premierem był Kaczyński, żeby przed nazwiskiem miał tę funkcję, którą rzeczywiście wykonuje - podkreślała Katarzyna Szwed, jedna z organizatorek strajku. Późnym popołudniem uczestnicy manifestacji przemaszerowali pod biuro lokalnego zarządu Prawa i Sprawiedliwości przy Starowiejskiej. - Jeśli dziś się nie uda nam się wręczyć posłowi Śniadkowi tablicy z 13 postulatami, podejmiemy kolejne próby - zapowiadała Maja Augustynek. 13.12.2016 / fot. Mateusz Ochocki / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia