Sylwia Kubryńska napisała książkę o wszystkich kobietach i dla wszystkich kobiet. Niczego żadnej z pań nie żałowała. "Kobieta dość doskonała" jest prawdziwa aż do bólu. Bohaterka życia w setkach postaci, istota wtłoczona w ramy obowiązków, tradycji i szablonów, zbiór lęków i kompleksów wyniesionych z dzieciństwa, a do tego zawsze największy krytyk samej siebie – książkowa Kasia. - Każda z nas odnajdzie w niej swoją cząstkę. Kobieta musi skakać przez najwyżej zawieszoną poprzeczkę i ciągle jest z siebie niezadowolona. Kobieta wymaga od siebie doskonałości i tym samym wpędza się w pułapkę. Ale nie piszę dla niej poradnika. Ta książka jest raczej buntem osoby bezbronnej – mówi Sylwia Kubryńska. Niepokorna felietonistka, autorka powieści "Last minute" i Najlepszego Bloga na Świecie, na co dzień rzecznik prasowy Urzędu Gminy w Żukowie, umówiła się ze swoimi bohaterkami - czytelniczkami w salonie empiku. Czwartkowy wieczór w Galerii Bałtyckiej upływał pod znakiem rozmów o spełnianiu oczekiwań, poczuciu wartości i zaklętym kręgu męczeństwa. - Napisałam tę książkę z serca, z duszy. Ona siedziała we mnie od dawna i czekała na ten swój moment. Wzięłam urlop, pojechałam do rodziny na Mazury i pisałam tam przez trzy tygodnie. A potem zaczęłam mieć obawy, że może za bardzo się w tym pisaniu obnażam – zachęca do przeczytania "Kobiety dość doskonałej" Sylwia Kubryńska. 29.10.2015 / fot. Mateusz Ochocki / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia