Szczudlarze paradowali w środę na ulicach gdańskiej Letnicy. Można było spotkać ich na ul. Szklana Huta, na Starowiejskiej, Stalowej i Michny. - Na nasz widok zatrzymywały się samochody. Mieszkańcy przyglądali się nam z okien budynków, z zaciekawieniem podchodzili do nas na chodnikach. I o to chodziło, bo mieliśmy dla nich zaproszenia na piątkowy festyn w Domu Otwartym – mówi Hanna Dampc, animator społeczny z gdańskiego Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta. Z budynku dawnej szkoły przy ul. Uczniowskie wyruszyli. Na czele grupki przebierańców szedł na szczudłach Wiktor Malinowski, aktor i performer, założyciel Teatru Delikates. Przed wakacjami przez kilka miesięcy prowadził dla dzieci i młodzieży z Letnicy warsztaty szczudlarskie. Przekazywał im tajniki sztuki teatralno-cyrkowej, przywoził szczudła oraz barwne kostiumy, wymyślone i uszyte w ramach działań Stowarzyszenia Artystycznego Kultywator 3Miejski. Po kilkumiesięcznej przerwie, na zaproszenie Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta wrócił do dzieciaków z Letnicy. - Spotkanie było wesołe i twórcze. Chyba też zatęskniliśmy za sobą. Co najbardziej cieszy, moi uczniowie nie zatracili umiejętności. Zapał też im nie minął – mówi Wiktor Malinowski. - Podstawy chodzenia na szczudłach adepci łapią w ciągu godziny. Na ulice można ich wypuścić po czterech dniach wspólnej pracy. Żeby na nie wrócić po dłuższej przerwie, trzeba znowu trochę poćwiczyć – wyjaśnia szef Teatru Delikates. 16.10.2013 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia