Kilkudziesięciu kierowców wykręcało dziś kółka na profesjonalnym torze w Ośrodku Doskonalenia Techniki Jazdy Autodrom Pomorze w Pszczółkach. Gokarty ustąpiły tym razem miejsca mercedesom, fordom, fiatom, audikom i „koreańczykom”. Pierwszy Track Day w 1,5-rocznej historii Autodromu stanowił dla wielbicieli sportów motorowych okazję do sprawdzenia swoich możliwości za kółkiem przy bardziej agresywnej jeździe. Trudno też o lepszą szansę na poznanie natury swojego samochodu. Żeby spróbować sił na ponadkilometrowym torze, trzeba mieć sprawne technicznie auto (wyposażone w gaśnicę), ważne prawo jazdy (lub licencję rajdową) oraz kask na głowie. Wolne treningi są dla każdego, kogo na nie stać. Za całodniowy bilet kierowcy płacą po 300 złotych. W premierowej odsłonie Track Day do pełni szczęścia brakowało im tylko zegara pokazującego czas okrążenia. - Myślimy już o cyklicznej organizacji wolnych treningów. Wiemy, jak dużą popularnością cieszą się takie imprezy na innych torach. Na jazdy z pomiarem czasu zaprosimy kierowców najprawdopodobniej w kwietniu - mówi Roman Nowak z ODTJ Autodrom Pomorze. 19.02.2017 / fot. Mateusz Ochocki / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia