Gdańsk dołączył do tych radosnych i kolorowych miast, przez które wędrują pokojowe parady równości. Radość z pierwszej na Pomorzu tak dużej manifestacji środowisk homoseksualnych wyrażała w sobotę na Targu Węglowym wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka. Zupełnie inne zdanie na ten temat ma gdańska radna PiS Anna Kołakowska, której z pomocą najbliższych członków rodziny udało się zablokować I Trójmiejski Marsz Równości na kilkadziesiąt minut. Wystarczyło usiąść na trasie przemarszu. Do zdarzenia doszło na wysokości Dworca PKP Gdańsk Główny. Ponad 100-osobowa kontrmanifestacja Obozu Narodowo-Radykalnego w obronie "normalnej rodziny" więcej niż radna zrobić dziś nie była w stanie. Oba wydarzenia zabezpieczało kilkuset policjantów.
- 25 lat temu odzyskaliśmy wolność, ale nie odzyskaliśmy solidarności. Chcemy żyć w kraju, w którym nikt nam nie mówi, jak mamy się ubierać, ani co mamy robić – przekonywał zebranych na Targu Węglowym prezydent Słupska Robert Biedroń. „Biseksualizm istnieje i ma się dobrze”, „Jesteśmy Rodziną”, „Różni = Równi” - odpowiadali uczestnicy Trójmiejskiego Marszu Równości. W manifestacji uczestniczyło ok. 1,5 tys. osób. Manifestanci ruszyli o godz. 15.45 z Targu Węglowego, by po blisko dwóch godzinach dotrzeć na tereny dawnej Stoczni Gdańskiej. Były spore korki na ulicach, doszło też do incydentów z udziałem środowisk prawicowych, za sprawą czego „Ró(ż)wność” mogła być dziś obecna w gdańskiej przestrzeni dłużej, aniżeli zakładali organizatorzy parady ze Stowarzyszenie na Rzecz Osób LGBT Tolerado. 30.05.2015 / fot. Wojciech Stróżyk / Reporter / KFP, Andrzej J. Gojke / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia