Wojewoda Ryszard Stachurski poinformował na dzisiejszej konferencji prasowej, że w najbliższym posiedzeniu Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego nie wezmą udziału przedstawiciele ukraińskiego inwestora i zarządu Stoczni Gdańsk. Trudna sytuacja finansowa firmy jest jednym z tematów spotkania zaplanowanego na czwartek w Urzędzie Wojewódzkim. Zdaniem władz stoczni, komisja powołana jest do opiniowania spraw mogących wywoływać konflikt między pracodawcami i pracownikami. A tego chciałyby uniknąć. - W tym kontekście pozwalamy sobie zauważyć, że ani strona związkowa, ani pracodawca nie wnioskowali do komisji o podjęcie tematyki związanej z obecną sytuacją w Stoczni Gdańsk. „W ocenie tak zarządu stoczni, jak i głównego akcjonariusza Stoczni Gdańsk Shipyard Group, relacje między pracodawcą a przedstawicielami pracowników układają się dobrze i nie występuje potrzeba ani wydawania opinii w tej sprawie, ani mediacji” - napisali do wojewody przedstawiciele zarządu. I dodają: „Wszelkie kwestie sporne są na bieżąco rozwiązywane w czasie roboczych spotkań”. kłopoty stoczni wynikają z problemów między akcjonariuszami firmy i braku ich porozumienia co do sposobu dokapitalizowania stoczni.
Od ponad roku akcjonariusze spółki stoczniowej nie mogą się porozumieć w sprawie dokapitalizowania firmy. Strona Ukraińska (75 proc. akcji) i Agencja Rozwoju Przemysłu (25 proc.) godzą się na proporcjonalne do udziałów dokapitalizowanie, ale do osiągnięcia porozumienia brakuje im do 100 mln zł. 05.11.2013 / fot. Mateusz Ochocki / KFP
dodaj
do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia