Odnieśli rany w walkach na wschodzie Ukrainy. Dzięki ludziom dobrej woli przyjechali na Kociewie, żeby walczyć o odzyskanie zdrowia. Zamierzają wrócić na front. Większość z nich ma jednak nadzieję, że do tego czasu bezsensowna wojna się skończy. Trzydziestu trzech ukraińskich żołnierzy przechodzi rehabilitację w Centrum Rehabilitacyjno-Rekreacyjnym „Dobry Brat” położonym nad jeziorem Kałębie w gminie Osiek. Ćwiczą tutaj niedomagające części ciała, poddawani są zabiegom pielęgnacyjnym – każdy z nich rehabilitowany jest codziennie przez co najmniej cztery godziny. W programie zajęć mają m.in. magnetoterapię, laser, gimnastykę, hydroterapię, masaże i terapię manualną. Trzytygodniowy turnus rehabilitacyjny mógł dojść do skutku dzięki pomocy finansowej Stowarzyszenia Dobry Brat, organizacji skupiających mniejszości ukraińskie z Elbląga, Gdańska i Lęborka, a także zaprzyjaźnionych firm z Ukrainy. O transport zadbało wojsko polskie. - Poza ranami fizycznymi, które można wyleczyć, rehabilitowani żołnierze mają poważne problemy natury psychicznej – siedzi w nich ta cała wojna, której większość z nich w ogóle nie rozumie – mówi Jakub Markowski, dyrektor ośrodka Dobry Brat. W 33-osobowej grupie znalazło się sześciu żołnierzy z poprzedniego, listopadowego turnusu. - Wrócili do nas, żeby kontynuować leczenie. Wśród nich jest młody spadochroniarz po przeszczepie kończyny. Próbujemy ją uruchomić. Rehabilitujemy też chłopaka, który przyjechał na wózku inwalidzkim. Na froncie wpadł w zasadzkę, pod ostrzałem próbował ratować kolegę – snajper trafił go w głowę – mówi dyrektor Markowski. Ukraińcy pozostaną w Osieku do 22 marca. W tym roku ma tu zostać zorganizowany jeszcze jeden turnus. Trwa zbiórka pieniędzy. 12.03.2015 / fot. Mateusz Ochocki / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia