Wikingowie, Słowianie i Prusowie zaatakowali Ujeścisko. Sygnał do bitwy w dolinie Wonnebergu, jak niegdyś zwało się dzisiejsze gdańskie osiedle, dał Durrandir von Wonneberg, wolny strzelec pośród rekonstruktorów odkrywających karty historii. Piotr Sieczkowski, historyk i mieszkaniec Ujeściska, niezależnym wikingiem jest od blisko trzech lat, ale pasja wczesnym średniowieczem towarzyszy mu znacznie dłużej. - Moim konikiem X- i XI-wieczna Norwegia. Dobrze czuję się w czasach króla Olafa II Świętego – mówi o sobie Durrandir. Pomocą w przygotowaniach festynu średniowiecznego na Ujeścisku wikingowi służyły najemne drużyny wojów Ulfhednar i Hrafnarnir z Sopotu. Schronienie przed zimnem dał rekonstruktorom ksiądz Krzysztof Homoncik, proboszcz parafii p.w. Św. Ojca Pio w Gdańsku. Przy ul. Przemyskiej stawiło się ich ok. trzydziestu, obok wojów także ich towarzyszki i rzemieślnicy. Zbrojni ściągnęli do Gdańska spod Malborka, Kościerzyny, Elbląga i Słupska. Potykali się na miecze i topory, odważyli się też stanąć oko w oko z fotoreporterem KFP. 23.02.2003 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

Historyczna zmiana warty przed Wieżą Więzienną
Rycerski Wielki Szlem w Gniewie

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia