XX Wielki Przejazd Rowerowy (także rolkowy i longboardowy) musiał być największy i niepowtarzalny. Wydarzenie wyznaczające standardy bycia i życia, uznawane za najdonioślejszą demonstrację kultury rowerowej w Polsce, po raz pierwszy wjechało do tunelu pod Martwą Wisłą. Samochody ustąpiły miejsca transportowi ekologicznemu. Nowością tegorocznego WPR były aż trzy peletony. Do rowerzystów zmierzających do Trójmiasta z północy (Wejherowo, Reda, Rumia) i z południa (Tczew, Pruszcz Gdański) dołączył w tym roku peleton zachodni ze startem w Kartuzach. - Brakuje nam już tylko peletonu ze Szwecji i będzie pełna gwiazda kierunków świata. Kto wie, może i oni kiedyś dołączą. Jeszcze kilka lat temu Kaszuby były również w sferze marzeń - mówi Roger Jackowski z Rowerowej Metropolii. - Wszystko zaczęło się od chęci zwrócenia uwagi na potrzebę budowania ścieżek rowerowych i od przejazdu na trasie z Wrzeszcza do centrum Gdańska. Dziś impreza obejmuje dużą część regionu – dodaje współtwórca WPR Michał Błaut. - To jest manifest radości z życia, słońca, jazdy na rowerze i wspólnoty, ale też manifest skierowany do decydentów, że chcemy miasta czystego, przyjaznego mieszkańcom. Miasta bez spalin, bez korków – podkreśla Roger Jackowski. Rowerzyści z zachodu połączyli się z „południowcami” na ul. Rajskiej w Gdańsku, by wspólnie ruszyć w stronę najdłuższego w Polsce tunelu drogowego i dalej, na sopockie Błonia. Na Drodze Zielonej, w rejonie Ergo Areny wielotysięczną grupę zasilił peleton północny. Finał WPR zagościł w tym roku w Sopocie na terenach rozciągających między ulicami Polną i Bitwy pod Płowcami. Do finałowych atrakcji tradycyjnie już należały rozstrzygnięcie konkursu na najlepiej przebranego cyklistę, loteria szprychówka oraz przyznanie nagród - Złotych i Srebrnych Szprych. 12.06.2016 / fot. Mateusz Ochocki / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia