XXII Wieczór Koncertowy Lions Club Gdańsk Neptun w Filharmonii Bałtyckiej na Ołowiance przyniósł ok. 65 tys. złotych. Cały dochód zasili konto niepełnosprawnych dzieci oraz gdańskich Sybiraków, którzy od wielu lat mogą liczyć na pomoc Lionów. Program tegorocznego wieczoru, wypełnionego dźwiękami muzyki operowej (Aleksandra Buczek – sopran, Karolina Sikora – mezzosopran, Leszek Skryla – baryton, Jakub Kontz - dyrygent), układało dwóch prezydentów klubu: obecny – Rafał Zimmermann oraz jego poprzednik – Zbigniew Sikora. - Dlaczego było dwóch, a nie - jak zazwyczaj – jeden reżyser dorocznej uroczystości? - Bo prezydenta wybiera się na rok, a po powrocie do listopadowej tradycji wieczorów koncertowych, od ubiegłorocznej edycji, która przypadła na czas karnawału, upłynęło dziewiętnaście miesięcy – wyjaśnia Janusz Benesz, członek zarządu Lions Club. Od 22 lat jedno się w tych wieczorach nie zmienia – zawsze łączą przyjemne z pożytecznym. I nie samą muzyką – w tym roku po raz pierwszy operową, zaprezentowaną w formie gali bel canto – żyją ich goście. Jak zwykle była loteria fantowa (karty, puzzle, kosmetyki, zaproszenia na mecze siatkarek, kalendarze) i licytacja amerykańska, na którą tym razem trafił kapelusz Danuty Wałęsy. Nie ten z okładki książki „Marzenia i tajemnice”, jak wiemy, sprzedany na innej aukcji, ale równie piękny, biało-zielony, co musiało wywołać uśmiech na twarzy Janusza Benesza, akcjonariusza, byłego dyrektora i wielkiego kibica gdańskiej Lechii. Kapelusik kosztował szczęśliwego nabywcę 1520 złotych. - Ponadto dochód z wieczoru koncertowego zasiliły wpłaty darczyńców, sponsorów i partnerów oraz wpływy ze sprzedaży zaproszeń, które w liczbie bliskiej ośmiuset rozprowadzali wyłącznie członkowie Lions Club Gdańsk Neptun – wylicza Janusz Benesz. W obecności kilkuset gości organizatorzy czterogodzinnej gali wręczyli doroczną nagrodę "Lew z Sercem". Jej laureatem został ksiądz Jan Kaczkowski, twórca i dyrektor puckiego hospicjum. Były też „Szczodre Lwy”, m.in. dla państwa Zdrojewskich z Sopotu. Ich kwiaciarnia wspiera wieczory koncertowe od pierwszej edycji. W kąciku „książki z autografem”, który również należy do tradycji tych wieczorów, swoje „Marzenia...” podpisywała Danuta Wałęsa, a na kartach albumów z serii „Fot. Kosycarz. Niezwykłe zwykłe zdjęcia” podpisy składał szef naszej agencji. 09.11.2012 / fot. Mateusz Ochocki / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia