- Do 4 stycznia zimy nie widać – informuje nas młodszy chorąży sztabowy Dariusz Świątkowski z lotniskowego biura meteorologicznego Marynarki Wojennej w Gdyni-Babich Dołach. - Zamiast śniegu na Pomorzu możemy spodziewać się przelotnych opadów deszczu, co najwyżej marznącego, a i to jest mało prawdopodobne - dodaje. O mrozie będziemy mogli zapomnieć na dobre w sobotnie południe. Jeszcze w piątek rano i pod wieczór temperatura spadnie o dwie, trzy kreski poniżej zera, utrzyma się na tym poziomie w nocy, by w następnych dniach pozostawać na plusie. - Jeśli te prognozy się potwierdzą, to ze sztucznego naśnieżania też nic nie będzie – słyszymy w nieczynnym dzisiaj Ośrodku Narciarskim Trzepowo. - Na stoku leży od 10 do 40 cm śniegu, ale deszcz torpeduje jazdę na nartach – mówią nam w Trzepowie. Wyciągi stanęły w Przywidzu, zamknięty jest stok na Łysej Górze w Sopocie. Pojeździć można dzisiaj w Amalce (20-40 cm śniegu) nad Jeziorem Gowidlińskim, w Paczoskowie-Kosowie (30-40 cm) koło Przodkowa oraz na stokach Kotlinka (30-40 cm) i Koszałkowo (35-55 cm) w Wieżycy. - Pogoda, a przede wszystkim padająca mżawka, nie zachęca do jazdy. Właśnie zatrzymaliśmy wyciąg, bo narciarzy już nie ma – mówi Katarzyna Bielawa, właścicielka stacji Kotlinka (rozmawiamy w czwartek po godz. 14 – przyp red.). - Jeśli nie będzie deszczu i silnego wiatru, to przy dodatnich temperaturach pokrywa śnieżna na stoku utrzyma się co najwyżej przez tydzień. Pozostaje wyczekiwanie na mróz – dodaje pani Katarzyna. Co do oczekiwanego spadku temperatury, to nie mamy najlepszych wieści, ale... Długoterminowe prognozy pogody są po to, żeby się nie sprawdzały. 17.12.2012

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia