Niedługo miną cztery lata od chwili, kiedy Krzysztof Kucharski dał słowo podoficera Garnizonu Gdańsk, że w każdą pierwszą niedzielę miesiąca przed Wieżą Więzienną cieszyć będzie gdańszczan i turystów paradna zmiana warty. - Styczniowe pokazy odbywają się jednak w Nowy Rok. Taką okazję trzeba uczcić wystrzałami. Podobnie jest 3 maja, kiedy świętujemy rocznice pierwszej w Europie nowoczesnej konstytucji. Do tego raz nam się też zdarzyło, że nie wypaliła lipcowa zmiana warty – zdaje raport z minionych lat szef garnizonowych rekonstruktorów i popularny gdański kaper. Uzasadnione odstępstwa od reguły nie zmieniają faktu, że starszemu sierżantowi gdańskiego wojska można ufać. Tradycji stało się zadość w dzisiejsze popołudnie. Na placu między Wieżą Więzienną a Złotą Bramą mogliśmy podziwiać inscenizację w wykonaniu muszkieterów w granatowych mundurach z białymi dodatkami. Największe zaciekawienie wzbudzały obowiązkowa musztra – także dla ochotników wyrwanych z szeregów publiczności – prezentacja działania broni skałkowej, no i oczywiście stroje rekonstruktorów - repliki uniformów sprzed 1793 roku, w którym Gdańsk został zajęty przez Prusy. Garnizon miejski liczył w tamtych czasach ok. 1400 żołnierzy piechoty, 200 artylerzystów i dwa szwadrony kawalerii. - Umundurowanie zostało odtworzone na podstawie grafik i wykrojów z epoki oraz badań porównawczych z mundurami używanymi w innych armiach europejskich – dodaje dowódca wartowników. Gdański, granatowo-biały szyk obowiązuje na warcie od blisko dwóch lat. Żołnierzom towarzyszyły w niedzielę damy w XVIII-wiecznych kreacjach. - Prezentujemy cały przekrój strojów damskich, od odzienia przekupek, jakie możemy oglądać na starych rycinach z gdańskich jarmarków, aż po szaty zdobiące partnerki bogatych kupców – wyjaśnia Krzysztof Kucharski. 6.11.2016 / fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia