To jest nasz drugi album o Żukowie. Zaledwie przed dwoma laty ukazał się poprzedni. Powrót do kolebki haftu kaszubskiego na kartach kolejnego wydawnictwa nastąpił wcześniej, niż mogliśmy zakładać. Tak szybko zapisywała je najnowsza historia Żukowa. Byliśmy przy tym z aparatem fotograficznym. - Postaramy się dostarczyć powodów do następnych, równie ciekawych publikacji. Przypuszczam, że za pięć lat będziemy mogli spotkać się w podobnych okolicznościach – uśmiechał się na premierze „Żukowa” w gościnnych progach restauracji Gryf burmistrz Jerzy Żurawicz. - A ja mam nadzieję, że to jednak znowu będzie szybciej – żartował Mieczysław Woźniak – przewodniczący Rady Powiatu Kartuskiego. Premierę zaszczycili również Bogdan Łapa – wicestarosta kartuski, Adam Okrój - przewodniczący Rady Miejskiej w Żukowie, ks. Ireneusz Bradtke – proboszcz parafii pw. WNMP, ks. Czesław Las – proboszcz parafii pw. Miłosierdzia Bożego oraz Bernadeta Reglińska i Wanda Dzierzgowska, słynne żukowskie hafciarki, które na zdjęciach uwiecznił, a następnie obdarował albumami fotoreporter Krzysztof Mystkowski. Najważniejszymi naszymi gośćmi byli mieszkańcy Żukowa. O nich jest ten album. I o tym, jak zmienia się ich mała ojczyzna.
- Nie nadążamy za tym, co się tutaj zmienia. Kilka tygodni temu wybraliśmy się z żoną na spacer do Parku nad Jeziorkiem. Ku naszemu zaskoczeniu, odkrywaliśmy to miejsce na nowo. Nowe domy, nowe chodniki, uliczki. Cieszą także sprawy drobne, jak choćby kostka brukowa, po której od niedana stąpa się, wchodząc pod górkę od strony ul. Kościerskiej na żukowski cmentarz - dzieli się spostrzeżeniami Jerzy Pontus, przez lata szef Gminnego Ośrodka Kultury – jak do dziś, pół żartem, pół serio wspominają mieszkańcy, tworzonego na fundamentach zrujnowanego... kurnika. Pan Jerzy urodził się w Kartuzach, od ponad 40 lat mieszka w Żukowie. Jerzy Zawadzki jest pod wrażeniem zmian, jakie w ostatnich latach zaszły w historycznym centrum miejscowości. - Kto nie zaglądał od kilku lat na nasz plac Mariacki, ten nie pozna dziś tego miejsca – mówi rodowity mieszkaniec Żukowa. Pan Jerzy ma dom na ul. 3 Maja, jeden z najstarszych w mieście, pochodzący z drugiej połowy XIX wieku. A w bogatych zbiorach fotograficznych – wywołujące uśmiech zdjęcie sławojek, które jeszcze w latach 80. ubiegłego wieku stanowiły swojską atrakcję dziedzińca najważniejszej żukowskiej świątyni, dziś reprezentacyjnego placu miasta. No ale to już było. Album prezentujący półwieczną historię Żukowa – zapisaną w fotografiach Zbigniewa i Macieja Kosycarzów - wydaliśmy przed dwoma laty. Teraz pokazujemy to, co zdarzyło się tutaj ostatnio, na 800-lecie kolebki haftu kaszubskiego i 25. rocznicę nadania Żukowu praw miejskich. W wydawnictwie znalazły się zdjęcia fotoreporterów agencji KFP – Macieja Kosycarza, Krzysztofa Mystkowskiego i Mateusza Ochockiego. - Patrząc na niektóre fotografie, wielu z czytelników odkryje to miasto na nowo, a inni, być może, będą chcieli poznać je lepiej. Jest tego warte - mówi Maciej Kosycarz. Na kartach albumu odnajdziemy także prace laureatów konkursu fotograficznego pt. „Żukowo na każdą porę” - Magdaleny Gołębiewskiej i Szymona Kwiatkowskiego. Za wydatną pomoc w przygotowaniu publikacji jeszcze raz dziękujemy Wiesławie Toczyńskiej i Aleksandrze Rogalewskiej z żukowskiego OKIS-u oraz Sylwii Kubryńskiej z Urzędu Gminy.
Zapraszamy do Żukowa. 25.10.2014 / fot. Mateusz Ochocki / KFP, Krzysztof Mystkowski / KFP

dodaj do koszyka wszystkie wyświetlone zdjęcia